Aromat:
Na pierwszym planie pojawiają się nuty mocno dojrzałych owoców cytrusowych: przede wszystkim pomarańczy, mandarynek, pomelo, w mniejszym stopniu obecne są nuty żółtego i częściowo czerwonego grejpfruta, limonek oraz cytryn, w kolejnej fazie dołączają do pierwszoplanowych nut akcenty dojrzałych i słodkich białych owoców: duże ilości liczi, melona (zielonego, miodowego), ananasa, wyczuwalne są także nuty mocno dojrzałych winogron oraz agrestu na drugim planie zaznacza się przyjemna słodowa pełnia dająca o sobie znać akcentami umiarkowanie karmelowymi z dość przyjemną nutą biszkoptową, następna faza dominuje drugi plan w postaci dojrzałych owoców tropikalnych: przede wszystkim wyczuwalne jest mango, duża ilość papai, a także marakui, finisz zaakcentowany jest ziołowo-ziemistymi akcentami wraz z nutami żywiczno-iglastymi, całość tworzy przyjemną, mocno owocowo-dojrzałą nutę.
Barwa:
Barwa złota, przygaszonego, zmętniona, zamglona, w większości nieprzejrzysta, nieprzezroczysta.
Piana:
Drobnopęcherzykowa, tworzy niską czapę, która po czasie redukuje się do przyzwoitego pierścienia, pozostawia bardzo niski lacing.
Smak:
Na pierwszym planie pojawiają się dojrzałe owoce cytrusowe, nuta ta jest nietypowa, gdyż mimo dojrzałości owoców towarzyszy jest również wyraźna nuta wytrwano-goryczkowa: przede wszystkim wyczuwalne są pomarańcze dojrzałe, ale również z nutą zestu cytrusowego, albedo żółtego grejpfruta, nie brak również dojrzałych mandarynek, obecne są również nuty dojrzałego, czerwonego grejpfruta, które łączą się z wyraźnymi nutami cytryny i jej albedo wraz z zestem oraz limonką, pomelo również w pewnym stopniu ma swój udział, na drugim planie wyraźnie zaznacza się podbudowa słodowa, wyczuwalny jest pszeniczny akcent, który łączy się ze słodową biszkoptowością, wraz z nutami delikatnie dojrzało-owocowo-karmelowymi, w kolejnej fazie akcentują się wyraźnie dojrzałe nuty, a wręcz momentami przejrzałe akcenty owoców tropikalnych: dużo papai, mango, marakuja też gdzieś tam świta, dalszą fazę kontrolują mocno dojrzałe owoce białe: nie brak liczi, ananasa, także melona (zielonego, żółtego, miodowego), finisz wyraźnie zaznacza się nutami ziołowo-ziemistymi, dochodzi trochę akcentów chwastowych, nie brak też umiarkowanie zaznaczonych nut żywiczno-iglastych, czuć też sporo wyraźnych nut goryczkowych z zakresu topornego, czyli czysty profil goryczy od chmielu Magnum, który jest zapisany na pierwszym miejscu na etykiecie.
Goryczka:
Powiedziałbym, że średnia, przyjemna, ziołowa, chwastowa, ziemista, żywiczna, iglasta, trochę albedo grejpfruta, niezalegająca.
Rodzaj:
Ciało półpełne, głównie półsłodkie, ale z wyraźnymi nutami półwytrawnymi, wysycenie średnie, odpowiednie.
Podsumowanie:
Pijalne, dość orzeźwiające, całkiem gładkie, dość lekkie, złożone w sposób dobry: przede wszystkim na samym początku dostajemy dość złożoną kombinację owoców cytrusowych: zaczynają się one pojawiać w postaci słodkich i przejrzało-owocowych nut, w czasie przekształcają się w akcenty gorzkiej skórki owoców cytrusowych, grejpfruta, limonki, cytryny, drugi plan akcentują przyjemnie nuty słodowe, które wspomagane są delikatnie karmelowo-biszkoptowym akcentem, dalszą fazę przejmują głównie mocno dojrzałe owoce tropikalne wraz z podobnymi akcentami owoców białych, finisz odcina się w postaci zróżnicowanych nut goryczkowych, począwszy od ziołowości, ziemistości, chwastowości po żywiczność i iglastość, zbalansowane w sposób poprawny i można rzec przyjemny: początkowo wkraczają półsłodkie akcenty cytrusowe, które w kolejnej fazie samoistnie kontrują się zmieniając swoje parametry w stronę wytrawności, drugi plan dominuje raczej słodycz, zaczyna się od półsłodkich akcentów słodowych, wspomagane są one w kolejnych fazach przez mocno dojrzałe nuty owoców tropikalnych i białych, finisz odcina wyraźnie piwo poprzez wytrawne nuty ziołowe, chwastowe, ziemiste, żywiczne oraz iglaste, ogólnie rzecz ujmując za cenę 4,6zł jest to piwo całkiem niezłe, dużo brakuje mu do zrywania papy z dachu, ale nie można niczego kiepskiego mu zarzucić, jedną, dość istotną wadą jest ten charakterystyczny akcent smakowy dla piw z browaru Sulimar, ciężko to opisać, ale jest on dość męczący, tak jakby piwo szło w jakąś kiszonkę, która po czasie nie wchłania się również z lekkością w organizm, to zaczyna jednak męczyć wraz z czasem picia, trochę powoduje to niedociągnięć smakowych, ode mnie 3.4/5, w zasadzie nie wiem, czy nie jest podobne mocno do Cornelius IPA, tylko w ogóle tego piwa nie odfiltrowali.

